Ściganie- sport czy amatorka?

;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Ściganie- sport czy amatorka?

Post autor: ;o »

Witam wszystkich:)
Ostatnio przeczytalem ciekawy wywiad. Nasuwa mi sie pytanie- co sadzicie na temat powaznego treningu? Jakie jest Wasze podejscie? Nieraz na forum spotykam sie z opiniami, ze to jest chore, zeby sie tak spinac i patrzec tylko na czasy. Z drugiej strony, wg mnie im bardziej profesjonalnie tym lepiej dla nas wszystkich, dla rozwoju sportu i dla szumu medialnego.

To prowadzi to wnioskow- powazny sport, powazny trening. Jednak gdzie i z kim trenowac? Przeciez to stosunkowo mloda dyscyplina w Polsce, zna ktos jakichs trenerow? Jak sie okazuje, tak! Jest ktos kto moze pomoc i z kim wspolpraca moze przyniesc wymierne efekty.


http://szok.it/2012/10/rozmowa-z-bartosz_slomka/


W koncu zamiast doplacac do odchudzania roweru, moze lepiej przeznaczyc te pieniadze na dobrze rozpisany, zaplanowany i profesjonalny trening? Wydaje mi sie, ze taka inwestycja da lepsze wyniki.
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Banan725135650
Posty: 2379
Rejestracja: 17.07.2009 08:04:48
Lokalizacja: Węgierska Górka
Kontakt:

Post autor: Banan725135650 »

Wywiad na bardzo wysokim poziomie, mega przyjemnie się czyta, temat "na czasie".
;o pisze:na forum spotykam sie z opiniami, ze to jest chore, zeby sie tak spinac i patrzec tylko na czasy.
Poważny trening nie zawsze idzie w parze z "spinaniem i patrzeniem tylko na czasy", przynajmniej w moim odczuciu.


;o pisze:moze lepiej przeznaczyc te pieniadze na dobrze rozpisany, zaplanowany i profesjonalny trening? Wydaje mi sie, ze taka inwestycja da lepsze wyniki.
Niestety nie każdego stać na takie inwestycje - w tym przypadku nawet lajtowanie roweru wychodzi sporo taniej... Co nie zmienia faktu, że na pewno warto mieć swojego, osobistego trenera, dobierającego rodzaj i intensywność treningu indywidualnie do zawodnika.
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

Banan725135650- czy taniej wychodzi lajtowanie to ja nie wiem, porady czy rozpisanie sensownego treningu na odleglosc to fajna opcja, szczegolnie dla ludzi nie mieszkajacych w duzych miastach, gdzie latwiej znalezc kogos z kim mozna potrenowac.

Wydaje mi sie, ze nie trzeba sie spinac- racja. Jednak fajnie zachowac troche ducha rywalizacji i podejsc do tego bardziej profesjonalnie, zamiast zachlac ryja przed zawodami i zjechac tylko zeby przezyc :)
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Prosty trening, nie zawodniczy każdy może sobie ułożyć, wystarczy przejść się na jakąś lepszą siłownię, pogadać z pracownikami tejże, bądź ludźmi tam trenującymi o tym, które partie chcemy wzmocnić i ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć. Karnet na siłkę to od 80-150 zł więc nie są jakieś wielkie koszta a dają dużo. Ja pod narty sam sobie rozpisuję trening i konsultuję z trenerem :)
Z gówna bata nie ukręcisz.
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

KubaLaPL- pewnie, tylko nie kazdy trener wie jaki trenign i na co jest przydatny w downhillu np. tak samo jak i sami zawodnicy czesto nie maja pojecia wiekszego o tym czego im tak naprawde trzeba:)
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Bez przesady, dla takiego rekreacyjnego ścigania się nie potrzeba wielkiej wiedzy dot. treningów ;) Wystarczy zapamiętać, które mięśnie bolą/nie dają rady na trasie i szukać pod nie ćwiczeń ;)
Łyda, udo, dolne partie pleców, barki, przedramiona najbardziej by należało wzmocnić. Do tego ćwiczenia na wytrzymałość, typu 'krzesełko'...
Z gówna bata nie ukręcisz.
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

Z tym, ze duzej ilosci osob trening na silowni kojarzy sie wylacznie z robieniem 'masy' i 'rzezby', czyli robienie z siebie 'koksa' lub jak kto lubi 'miska' i to raczej w racingu nie pomaga...
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

KubaLaPL pisze:Bez przesady, dla takiego rekreacyjnego ścigania się nie potrzeba wielkiej wiedzy dot. treningów Wystarczy zapamiętać, które mięśnie bolą/nie dają rady na trasie i szukać pod nie ćwiczeń Łyda, udo, dolne partie pleców, barki, przedramiona najbardziej by należało wzmocnić. Do tego ćwiczenia na wytrzymałość, typu 'krzesełko'...
Ta i 3/4 zle opisze trenerowi i trener da na mase albo na siłe trening, a nie na wytrzymałość. Znam ludzi po źle przetrenowanej zimie, sam jedna miałem. Można trenować i miec z tego efekty nie takie jak trzeba.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

To zależy , gdy chcę poturlać w Mastersach to "zwykła" siłka i normalne objeżdżenie daje radę .
;o pisze:To prowadzi to wnioskow- powazny sport, powazny trening. Jednak gdzie i z kim trenowac? Przeciez to stosunkowo mloda dyscyplina w Polsce, zna ktos jakichs trenerow? Jak sie okazuje, tak! Jest ktos kto moze pomoc i z kim wspolpraca moze przyniesc wymierne efekty.

Eeeeeeeeee, a niby do tej pory to chłopaki na WueFie opierniczały sezon ?
lollex
Posty: 682
Rejestracja: 27.12.2010 20:00:45
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Post autor: lollex »

Banan725135650 pisze:Wywiad na bardzo wysokim poziomie, mega przyjemnie się czyta, temat "na czasie".
Potwierdzam.
Co do odchudzania roweru, zalezy kto co ma, czasami fakt faktem wyjdzie taniej. W sumie nie jestem riderem o jakiejś bogatej historii bo jezdze stosunkowo krótko, natomiast wydaje mi się ze bez nawet podstawowego treningu nie da sie uprawiać tego sportu. ( Ilekroć, wstyd sie przyznać, skacowany po ciezkiej sobocie szedłem na rower z kumplami w niedziele myślałem ze po drodze stane, i położe sie w krzaczorach, bo nie dam rady jechać, ale to tak nawiasem :) ) Bez jakiegokolwiek ruchu i ćwiczeń nie wyobrażam sobie jazdy, bo wtedy zamiast czerpać z niej przyjemność, potencjalny zawodnik jedzie jak przysłowiowa kłoda czy worek ziemniakow i nie ma sił, co sam też doświadczyłem, dlatego trening nie postrzegam jako element spiny, lecz jako fundamenty do czegokolwiek. Nie mówie oczywiście o jakims wykwintnym planie treningowym, a o zwykłej, jednak nieco ponadprzeciętnej aktywności fizycznej.
;o pisze:Z tym, ze duzej ilosci osob trening na silowni kojarzy sie wylacznie z robieniem 'masy' i 'rzezby', czyli robienie z siebie 'koksa' lub jak kto lubi 'miska' i to raczej w racingu nie pomaga...
Poparcie tej tezy można było doskonale odnaleść bodajże w Rocketsode #1, wypowiedź Alberta :mrgreen:
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

ravfr- pewnie, ze nie ale mimo wszystko wiekszosc trenowala samemu, wg swoich planow treningowych bez porad kogos doswiadczonego, kto wie wiecej na temat treningu i potrafi dostosowac go do danego zawodnika oraz danej dyscypliny. Teraz na dodatek taki trening moze byc dostepny dla 'przecietnego kowalskiego'
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
tomo
Posty: 401
Rejestracja: 19.04.2004 12:21:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: tomo »

Trening = lepsze samopoczucie, lepiej poznajesz swoje możliwości, większa przyjemność z jazdy, jadąc na kilka dni w góry nie masz problemu że po 2 dniach nie masz siły, albo że ręce bolą itp, przy glebie organizm wytrenowany i odpowiednio rozciągnięty ma mniejsze prawdopodobnieństwo poważnego uszkodzenia.

Reasumując: TRENING nawet na bardzo amatorskim poziomie JEST WSKAZANY, trzeba jednak pamiętać aby robić to z głową i najlepiej po konsultacjach z osobami które znają się na tym.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

tomo pisze:Trening = lepsze samopoczucie, lepiej poznajesz swoje możliwości, większa przyjemność z jazdy, jadąc na kilka dni w góry nie masz problemu że po 2 dniach nie masz siły, albo że ręce bolą itp, przy glebie organizm wytrenowany i odpowiednio rozciągnięty ma mniejsze prawdopodobnieństwo poważnego uszkodzenia.
W sensie forma i progres = lepsze samopoczucie. Pewnie jakby bez treningu sie dało to 3/4 osób wybrałoby tą opcje. Sam bym wolał bo czas ograniczony.


A co do komentarzy o spinie - tak jest grupa ludzi, którzy sieja troche niezdrowa atmosfere ale to ich problem. Jeździć z ziomkami trzeba. Wiem, ze jak mi nawet nie idzie na zawodach (czyli jak zwykle) to zawsze jest kumpel, który da piwo i pomoze dać się zdyskwalifikować kiedy pytasz się o czas ;)
szymon102
Posty: 1467
Rejestracja: 27.04.2008 09:42:26
Lokalizacja: N.Sącz
Kontakt:

Post autor: szymon102 »

Banan725135650 pisze:Niestety nie każdego stać na takie inwestycje - w tym przypadku nawet lajtowanie roweru wychodzi sporo taniej...
Prócz kilku rzeczy jakie przychodzą mi na myśl (np. dętki) nie wiem co będzie tańszego od treningu na siłowni. Poza tym uwierz, że nawet rower ważący 14kg nie da Ci tego co przeciętny trening i systematyczna jazda. Jak się umie jeździć i przepracowało zimę to nawet na 19kg rowerze (przykład z tegorocznego PP w Koninkach) można zająć drugie miejsce w juniorach.

Tak wszyscy piszą siłownia, siłownia, wydatki itd. a tak naprawdę można trenować za darmo. Trzeba tylko wiedzieć jak. Wiele ćwiczeń można wykonywać w domu, nawet kupić sobie choćby drążek do podciągania, gumy czy sprężyny i już można sporo partii ćwiczyć. Bieganie też nic nie kosztuje, a jeśli ktoś będzie robił to systematycznie to potrafi przynieść efekty.
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
nineinchnail
Posty: 22
Rejestracja: 03.04.2012 19:53:49
Kontakt:

Post autor: nineinchnail »

To zapytam tak w temacie - Jakie macie domowe sposoby na przedramię ? (Siadają mi paluchy i dłonie podczas długiej jazdy)
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Wiadro piasku i wkładasz ręce do środka i zgniatasz i prostujesz, wszelkiego rodzaju gniotki, ciężar zawieszony na kijku w środku jego długości na sznurku, bierzesz ręce przed siebie i skręcasz to tak, żeby się nawinęło. Ciężko to opisać :P
Z gówna bata nie ukręcisz.
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

Mozesz tez oprzec przedramiona na stole/biurku, tak zeby dlonie byly poza podparciem. Hantle w dlon i ruchy zginania i prostowania. Mozesz to robic przy odwroconym i nawroconym przedramieniu na zmiane :)
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

nineinchnail pisze: To zapytam tak w temacie - Jakie macie domowe sposoby na przedramię ? (Siadają mi paluchy i dłonie podczas długiej jazdy)
Jak palce i dłonie to nie przedramie , a dobrze ustawiony amor i dobrana grubość gripa.
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Przedramię też. Możesz też zimą pochodzić na ściankę wspinaczkową, o ile masz w mieście, fajnie rozwija górę ciała.
Szczególnie dobre będą tutaj bouldery.
Z gówna bata nie ukręcisz.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości